Physalis

Physalis, a inaczej miechunka lądowa lub Miechunka Peruwiańskia, to egzotyczny owoc, który wyglądem zewnętrznym może nas nieco zmylić, przywodząc na myśl bardziej nam znane – pomidorki koktajlowe. Jest to roślina bogata w witaminę C, ale to nie jedyna z jej zalet. Możemy wykorzystać ją na wiele sposobów, świetnie sprawdzi się w polskiej kuchni jako dodatek do dań, ale i w formie ozdoby.

Gdzie znajdziemy Miechunkę Peruwiańską?

Miechunka Peruwiańska, to tylko kolejna z wielu nazw tej pomarańczowej, otoczonej kordonem maleńkich liści, rośliny. Równie często możemy trafić na takie określenia jak złota jagoda, peruwiańska wiśnia czy agrest przylądkowy.

Miechunka lądowa rośnie głównie w Ameryce Środkowej i Południowej. W Polsce również występuje, jednak nasz klimat nie jest jej największym sprzymierzeńcem. U nas znajdziemy ją głównie w dwóch rodzajach: Miechunka pomidorowa (Physalis philadelphica) oraz Miechunka rozdęta (Physalis alkekengi).

Physalis do wzrostu potrzebuje dużo słońca, dlatego na naszych terenach uprawiany jest jako roślina jednoroczna. Jednak bez problemu dostaniemy jego owoce w większych supermarketach lub przez internet. Jest do kupienia także w formie suszonej lub kandyzowanej, co jednak nie odbiera mu zdrowotnych właściwości.

Jak samodzielnie uprawiać Miechunkę Peruwiańską?

Miechunka nie jest najbardziej wymagającą rośliną. Potrzebuje ciepła, słońca i średnio żyznej gleby. Jest nawet w stanie zadowolić się ubogim podłożem, które nie zawiera wielu składników odżywczych. Miechunka peruwiańska potrafi rozrastać się nawet do 200 centymetrów! W pełnej okazałości będziemy mieli szansę zobaczyć ją jednak w odpowiadającym jej, gorącym klimacie Wenezueli czy Boliwii. W Polsce taki okaz jest niespotykany, bo ciepły, wiosenno-letni okres, trwa zbyt krótko, żeby dać Miechunce peruwiańskiej możliwość pełnego wzrostu.

Złota jagoda bardzo nie lubi ujemnych temperatur, dlatego siać ją powinniśmy w okolicy pierwszych dni wiosny. Marzec jest idealnym miesiącem, bo temperatury są już dodatnie.

Możemy bez problemu sadzić Physalis w przydomowej szklarni czy na balkonie. Zapewnijmy mu tylko wilgotne podłoże i dużo promieni słonecznych.

Decydując się nie uprawę Miechunki Peruwiańskiej w warunkach domowych, kiedy nasza roślinka wypuści już pierwsze liście, przygotujmy się do rozsady, żeby miała przestrzeń, której potrzebuje do dalszego rozkwitu. Pomiędzy sadzonkami powinniśmy zachować ok. 60 cm odstępu.

Jeśli będziemy chcieli przenieść naszą roślinę do ogrodu, zróbmy to w cieplejszym miesiącu, najlepiej w okolicy maja, żeby zapewnić jej, jako ciepłolubnej roślinie, jak najbardziej komfortowe warunki.

Pierwsze zbiory możemy datować na wrzesień, najważniejsze jednak by zdążyć przed nadchodzącymi mrozami. Nie czekajmy zbyt długo, bo złote jagody zaczną samoistnie odpadać i gnić.

Jak działa Physalis? Jakie są jego właściwości zdrowotne?

Miechunka Peruwiańska od wieków znana jest ze swoich leczniczych właściwości. Ekstrakt z jej łodyg jeszcze wiele lat temu stosowano w leczeniu chorób tropikalnych , takich jak malaria.

Owoce Miechunki peruwiańskiej, choć drobne, mają wielką moc. Znajdziemy w nich mnóstwo składników odżywczych . Nie bez powodu nazywane są złotymi jagodami, bo ich wnętrze, to prawdziwa witaminowa bomba.

Począwszy od witaminy C, której dostarczymy ok. 11 mg, zjadając 100 g owoców Miechunki. Witamina C wspiera naszą odporność, ale też dba o naczynia krwionośne i zapobiega zmianom miażdżycowym. Jest również świetnym antyoksydanty, dzięki czemu spowalnia procesy starzenia się skóry.

Dalej możemy wymienić witaminy z grupy B takie jak: witamina B1, inaczej tiamina, wspomagającą pracę układu sercowonaczyniowego.

Witamina B2(ryboflawina), poprawia stan cery, włosów i paznokci. Ma bardzo duży wpływ na kondycję naszego wzroku. Zapobiega powstaniu zaćmy.

Witamina B3(niacyna), silnie przeciwutleniająca. Pełni wiele ważnych funkcji, oddziałujących na nasz układ nerwowy czy hormony płciowe. Chroni nas także przed promieniami UV. Nie można lekceważyć jej niedoboru.

Jagody miechunki bogate są także w fosfor i wapń, które poprawiają stan naszych kości i stawów, a także zapobiegają chorobom, tj. osteoporoza.

Physalis zawiera w sobie także błonnik, który reguluje perystaltykę jelit i daje nam dłuższe uczucie sytości po posiłku. Poza nim, trzeba wymienić również polifenole, działające przeciwnowotworowo i antybakteryjnie.

Wszystko to sprawia, że Miechunka peruwiańska jest szalenie prozdrowotnym owocem i jeśli jeszcze nie mieliśmy z nią do czynienia – koniecznie spróbujmy, ale zanim to, dowiedzmy się, jak smakuje i jak możemy ją stosować?

Jak stosować i jak jeść Physalis?

Złote jagody spokojnie możemy zjadać na surowo. Są w pełni jadalne, nie wymagają od nas obróbki termicznej, wystarczy wcześniej umyć je pod bieżącą wodą. Ich wnętrze, pełne drobnych ziarenek, przypomina miąższ pomidora.

Zwracajmy jednak uwagę na kolor owoców Physalis. Te w pełni dojrzałe – są pomarańczowe. Żółty bądź zielony odcień skórki, świadczy o ich niedojrzałości, brązowy natomiast daje nam znać, że owoce są już nieświeże.

Te małe, pomarańczowe kuleczki, mają cierpko-kwaskowaty smak, choć da się też wyczuć w nich nuty słodyczy. Niektórzy twierdzą, że blisko im do agrestu, inni zaś, że bardziej przypomina kiwi. Miechunka peruwiańska z pewnością jednak sprawdzi się jako baza do konfitur, dżemów czy orzeźwiających koktajli, a latem koniecznie spróbujmy zrobić z niej kompot.

Jeszcze jedna z niewymienionych wcześniej nazw Physalis, to rodzynek brazylijski. Nic dziwnego, ponieważ po wysuszeniu zdecydowanie przypomina rodzynki, nie tylko kształtem, ale i smakiem. W formie suszonej możemy także wykorzystać go do naszego ulubionego muesli lub jogurtu, lub potraktować jako dodatek do ciast. Z racji wyglądu i niewielkich rozmiarów, sprawdzi się świetnie jako dekoracja do deserów.

Czy Miechunka Peruwiańska może być trującą?

Miechunka peruwiańska, jako należąca do rodziny psiankowatych, zawiera alkaloidy. Są to związki organiczne naturalnie występujące w wielu roślinach. Co ciekawe, alkaloidy mają właściwości zdrowotne, jeśli stosowane w niewielkich ilościach, a jednocześnie, przy nieumiejętnym stosowaniu, mogą być dla nas trujące. Znajdziemy je głównie w łodygach, liściach i korzeniach Physalis, dlatego też są one traktowane jako niejadalne. Musimy też uważać na niedojrzałe jagody Miechunki, mogą być trujące.

W jakiej cenie możemy kupić Physalis peruviana?

Egzotyczne owoce kojarzą nam się automatycznie z drogim zakupem. W tym wypadku możemy się bardzo pozytywnie zaskoczyć. Physalis znajdziemy już za ok. 8 zł za 100 g produktu. Nie jest to wygórowana kwota, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, jak wiele dobroczynnych składników zawiera w sobie ten niepozorny owoc. Mamy również możliwość zaopatrzenia się w jego nasiona do samodzielnej uprawy, a efekt finalny na pewno będzie zadowalający, bowiem Miechunka peruwiańska w swojej dojrzałej już formie, nie bez powodu określana jest jako “chiński lampion”.

Owoc o niezwykłych właściwościach

Physalis, a inaczej miechunka lądowa, to egzotyczny owoc, który wyglądem zewnętrznym może nas nieco zmylić, przywodząc na myśl bardziej nam znane – pomidorki koktajlowe. Jest to roślina bogata w witaminę C, ale to nie jedyna z jej zalet. Możemy wykorzystać ją na wiele sposobów, świetnie sprawdzi się w polskiej kuchni jako dodatek do dań, ale i w formie ozdoby.

Gdzie znajdziemy Miechunkę Peruwiańską?

Miechunka Peruwiańska, to tylko kolejna z wielu nazw tej pomarańczowej, otoczonej kordonem maleńkich liści, rośliny. Równie często możemy trafić na takie określenia jak złota jagoda, peruwiańska wiśnia czy agrest przylądkowy.

Miechunka lądowa rośnie głównie w Ameryce Środkowej i Południowej. W Polsce również występuje, jednak nasz klimat nie jest jej największym sprzymierzeńcem. U nas znajdziemy ją głównie w dwóch rodzajach: Miechunka pomidorowa (Physalis philadelphica) oraz Miechunka rozdęta (Physalis alkekengi).

Physalis do wzrostu potrzebuje dużo słońca, dlatego na naszych terenach uprawiany jest jako roślina jednoroczna. Jednak bez problemu dostaniemy jego owoce w większych supermarketach lub przez internet. Jest do kupienia także w formie suszonej lub kandyzowanej, co jednak nie odbiera mu zdrowotnych właściwości.

Jak samodzielnie uprawiać Miechunkę Peruwiańską?

Miechunka nie jest najbardziej wymagającą rośliną. Potrzebuje ciepła, słońca i średnio żyznej gleby. Jest nawet w stanie zadowolić się ubogim podłożem, które nie zawiera wielu składników odżywczych. Miechunka peruwiańska potrafi rozrastać się nawet do 200 centymetrów! W pełnej okazałości będziemy mieli szansę zobaczyć ją jednak w odpowiadającym jej, gorącym klimacie Wenezueli czy Boliwii. W Polsce taki okaz jest niespotykany, bo ciepły, wiosenno-letni okres, trwa zbyt krótko, żeby dać Miechunce peruwiańskiej możliwość pełnego wzrostu.

Złota jagoda bardzo nie lubi ujemnych temperatur, dlatego siać ją powinniśmy w okolicy pierwszych dni wiosny. Marzec jest idealnym miesiącem, bo temperatury są już dodatnie.

Możemy bez problemu sadzić Physalis w przydomowej szklarni czy na balkonie. Zapewnijmy mu tylko wilgotne podłoże i dużo promieni słonecznych.

Decydując się nie uprawę Miechunki Peruwiańskiej w warunkach domowych, kiedy nasza roślinka wypuści już pierwsze liście, przygotujmy się do rozsady, żeby miała przestrzeń, której potrzebuje do dalszego rozkwitu. Pomiędzy sadzonkami powinniśmy zachować ok. 60 cm odstępu.

Jeśli będziemy chcieli przenieść naszą roślinę do ogrodu, zróbmy to w cieplejszym miesiącu, najlepiej w okolicy maja, żeby zapewnić jej, jako ciepłolubnej roślinie, jak najbardziej komfortowe warunki.

Pierwsze zbiory możemy datować na wrzesień, najważniejsze jednak by zdążyć przed nadchodzącymi mrozami. Nie czekajmy zbyt długo, bo złote jagody zaczną samoistnie odpadać i gnić.

Jak działa Physalis? Jakie są jego właściwości zdrowotne?

Miechunka Peruwiańska od wieków znana jest ze swoich leczniczych właściwości. Ekstrakt z jej łodyg jeszcze wiele lat temu stosowano w leczeniu chorób tropikalnych , takich jak malaria.

Owoce Miechunki peruwiańskiej, choć drobne, mają wielką moc. Znajdziemy w nich mnóstwo składników odżywczych . Nie bez powodu nazywane są złotymi jagodami, bo ich wnętrze, to prawdziwa witaminowa bomba.

Począwszy od witaminy C, której dostarczymy ok. 11 mg, zjadając 100 g owoców Miechunki. Witamina C wspiera naszą odporność, ale też dba o naczynia krwionośne i zapobiega zmianom miażdżycowym. Jest również świetnym antyoksydanty, dzięki czemu spowalnia procesy starzenia się skóry.

Dalej możemy wymienić witaminy z grupy B takie jak: witamina B1, inaczej tiamina, wspomagającą pracę układu sercowonaczyniowego.

Witamina B2(ryboflawina), poprawia stan cery, włosów i paznokci. Ma bardzo duży wpływ na kondycję naszego wzroku. Zapobiega powstaniu zaćmy.

Witamina B3(niacyna), silnie przeciwutleniająca. Pełni wiele ważnych funkcji, oddziałujących na nasz układ nerwowy czy hormony płciowe. Chroni nas także przed promieniami UV. Nie można lekceważyć jej niedoboru.

Jagody miechunki bogate są także w fosfor i wapń, które poprawiają stan naszych kości i stawów, a także zapobiegają chorobom, tj. osteoporoza.

Physalis zawiera w sobie także błonnik, który reguluje perystaltykę jelit i daje nam dłuższe uczucie sytości po posiłku. Poza nim, trzeba wymienić również polifenole, działające przeciwnowotworowo i antybakteryjnie.

Wszystko to sprawia, że Miechunka peruwiańska jest szalenie prozdrowotnym owocem i jeśli jeszcze nie mieliśmy z nią do czynienia – koniecznie spróbujmy, ale zanim to, dowiedzmy się, jak smakuje i jak możemy ją stosować?

Jak stosować i jak jeść Physalis?

Złote jagody spokojnie możemy zjadać na surowo. Są w pełni jadalne, nie wymagają od nas obróbki termicznej, wystarczy wcześniej umyć je pod bieżącą wodą. Ich wnętrze, pełne drobnych ziarenek, przypomina miąższ pomidora.

Zwracajmy jednak uwagę na kolor owoców Physalis. Te w pełni dojrzałe – są pomarańczowe. Żółty bądź zielony odcień skórki, świadczy o ich niedojrzałości, brązowy natomiast daje nam znać, że owoce są już nieświeże.

Te małe, pomarańczowe kuleczki, mają cierpko-kwaskowaty smak, choć da się też wyczuć w nich nuty słodyczy. Niektórzy twierdzą, że blisko im do agrestu, inni zaś, że bardziej przypomina kiwi. Miechunka peruwiańska z pewnością jednak sprawdzi się jako baza do konfitur, dżemów czy orzeźwiających koktajli, a latem koniecznie spróbujmy zrobić z niej kompot.

Jeszcze jedna z niewymienionych wcześniej nazw Physalis, to rodzynek brazylijski. Nic dziwnego, ponieważ po wysuszeniu zdecydowanie przypomina rodzynki, nie tylko kształtem, ale i smakiem. W formie suszonej możemy także wykorzystać go do naszego ulubionego muesli lub jogurtu, lub potraktować jako dodatek do ciast. Z racji wyglądu i niewielkich rozmiarów, sprawdzi się świetnie jako dekoracja do deserów.

Czy Miechunka Peruwiańska może być trującą?

Miechunka peruwiańska, jako należąca do rodziny psiankowatych, zawiera alkaloidy. Są to związki organiczne naturalnie występujące w wielu roślinach. Co ciekawe, alkaloidy mają właściwości zdrowotne, jeśli stosowane w niewielkich ilościach, a jednocześnie, przy nieumiejętnym stosowaniu, mogą być dla nas trujące. Znajdziemy je głównie w łodygach, liściach i korzeniach Physalis, dlatego też są one traktowane jako niejadalne. Musimy też uważać na niedojrzałe jagody Miechunki, mogą być trujące.

W jakiej cenie możemy kupić Physalis peruviana?

Egzotyczne owoce kojarzą nam się automatycznie z drogim zakupem. W tym wypadku możemy się bardzo pozytywnie zaskoczyć. Physalis znajdziemy już za ok. 8 zł za 100 g produktu. Nie jest to wygórowana kwota, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, jak wiele dobroczynnych składników zawiera w sobie ten niepozorny owoc. Mamy również możliwość zaopatrzenia się w jego nasiona do samodzielnej uprawy, a efekt finalny na pewno będzie zadowalający, bowiem Miechunka peruwiańska w swojej dojrzałej już formie, nie bez powodu określana jest jako “chiński lampion”.

Alicja Król

✓ Zweryfikowany
Alicja Król

Absolwentka medycyny w zawodzie dietetyki. Dietetyka i zdrowe jedzenie nie jest mi obce. Trening personalny w temacie odchudzania i układania jadłospisów to jest to co lubię. Publikuję aktualne recenzje i opinie opublikowane na różnych forum i portalach społecznościowych.

Autorem artykułu jest Alicja Król

Absolwentka medycyny w zawodzie dietetyki. Dietetyka i zdrowe jedzenie nie jest mi obce. Trening personalny w temacie odchudzania i układania jadłospisów to jest to co lubię. Publikuję aktualne recenzje i opinie opublikowane na różnych forum i portalach społecznościowych.

✓ Zweryfikowany

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *